Madeline Whittier to normalna, osiemnastoletnia dziewczyna. Normalna, poza tym, że cierpi na SCID: jej układ odpornościowy nie funkcjonuje prawidłowo. Mówiąc krótko, Maddy ma alergię na cały świat. Z tego powodu nie może wychodzić poza mury swojego domu i żyć jak normalna dziewczyna. Próbuje radzić sobie ze swoją chorobą i nawet całkiem nieźle jej to wychodzi. Dopóki nie poznaje tajemniczego chłopaka, który przeprowadził się do domu obok...
Najpierw pojawia się niewinna rozmowa na czacie, ale wkrótce
dziewczynie i to przestanie wystarczać. Zapragnie poznać Ollyego z
innej perspektywy niż tylko rozmowa na migi przez okno.
"Jedno pragnienie rodzi następne. To jak studnia bez dna."
Powieść pisana jest prostym językiem, a rozdziały są krótkie, dzięki czemu szybciej się czyta. Może pomysł na powieść nie jest bardzo oryginalny, gdyż było już wiele tego tupu książek o chorych nastolatkach i tu nasuwa mi się "Gwiazd Naszych Wina" Johna Greena. Jednak ta książka ma coś w sobie i naprawdę historia Maddy i Ollyego mnie urzekła. Na początku czytało mi się z lekką opornością."czytałam bo czytałam", sądziłam, że wiem jakie będzie zakończenie. Jednak wraz z kolejnymi rozdziałami, kiedy "wgryzłam" się już w fabułę, moje nastawienie diametralnie się zmieniło i mogę powiedzieć, że książka ma więcej do zaoferowania niż myślałam...
"Życie to dar, nie zapomnij, żeby żyć..."
Podczas czytania powieści miałam chwile refleksji, które pozwoliły mi uświadomić, że czasami mamy tak dużo, ale nie potrafimy docenić jak dużo. Zawsze pragniemy czegoś, czego nie możemy mieć. Skupiamy się na tym, że "ten ma to, ten tamto", ale dlaczego ja tego nie mam? Ta książka pozwoliła mi uświadomić, że w dzisiejszych czasach za bardzo przejmujemy się dobrami materialnymi, które nie są tak istotne w życiu. Czy zatrzymałeś się kiedyś na chwilę i zdałeś sobie sprawę jakie niebo jest dzisiaj niebieskie? Jak delikatnie wiatr porusza gałęziami, jak słońce chowa się za horyzont. Wpatrując się w ekrany smartfonów, nie zwracamy uwagi, co nas otacza. Że żyjesz tu i teraz. Że świat jest piękny. Że "życie to dar". Ale czy potrafimy z niego korzystać?